19.10.2011r.
Dzisiaj spotkaliśmy się w bardzo kameralnym gronie – 6 osób. Pogoda typowo jesienna – wiatr i deszcz – chyba nas trochę zniechęciła do wychodzenia z domu. Było bardzo sympatycznie. Rozmowa zeszła na nasze codzienne problemy. Okazało sie, że dostrzegamy potrzebę uwolnienia nie tylko z nałogu alkoholowego, ale i z codziennych zachowań – „rytuałów”, przyzwyczajeń, które także są pewnego rodzaju zniewoleniami i mogą przeszkadzać nam również w relacjach z najbliższymi. Kto z nas nie ma swojego ulubionego miejsca przy stole, ulubionego kubeczka, itd. Dobrze, jeżeli nie narzucamy swoich upodobań innym, ale gdy najbliższym osobom narzucamy własny punkt widzenia jako jedynie słuszny, to już nie jest dobrze. Pamiętajmy o tym, że inni mogą chcieć funkcjonować inaczej i mają do tego takie samo prawo, jak i my.
Zosia J.
22.10.2011
Dzisiaj było nas trochę więcej – 15 osób. W sobotę mamy chyba nieco więcej czasu. M.in. rozmawialiśmy na temat naszej samokontroli. O tym, że alkohol pozbawia możliwości kontrolowania własnego życia, a trzeźwość oznacza właśnie odzyskiwanie pełni kontroli nad każdym naszym zachowaniem, wyborem, decyzją. Samokontrola to m.in. umiejętność mówienia „tak” i „nie”, nawet jeżeli nie jest to łatwe.
Zosia
26.10.2011 r.
Dzisiaj było nas 9. Kontynuowaliśmy rozmowę na temat samokontroli. Do dyskusji tak na poprzednim spotkaniu, jak i na dzisiejszym posłużył nam materiał o samokontroli.
Zosia